poniedziałek, 15 listopada 2010

14.LISTOPAD 2010 r

O godz. 11.00 na boisku przy ul. Chopina Czarni Pruszcz podejmowali Błękitnych Sobowidz w ostatniej tego roku rundzie meczu mistrzowskiego 5-tej ligi. Z całym szacunkiem dla ambitnych kolegów z Sobowidza, ale była to najsłabsza drużyna jaką miałem przyjemność oglądać tej jesieni.
Czarni już w 15 min objęli prowadzenie po ładnie rozegranej akcji. Malinowski ze środka do Lewandowskiego, ten przytomnie do Kopcia, który z 7 metrów nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych.
Goście mieli problemy z rozegraniem ataku pozycyjnego tracąc piłke już w środku pola, jednak miejscowi nie potrafili tego wykorzystać w kolejnych sytuacjach podbramkowych.
Za to pod koniec pierwszej połowy;Błękitni' wyrównali po zabawie z piłką Kwiatkowskiego -tradycyjnie już gol do szatni.

ANTRAKT

Jak na pozycje w tabeli i jak na dosyć wczesną pore na trybunie widzów dopisało -stali w paru gromadach.Jedną z nich tworzyli tradycyjnie już zawodnicy nieistniejącej drugiej drużyny Czarnych [-wierni aż do bólu] lub jak kto woli również nieistniejącego Będzieszyna.
Z Będzieszynem było tak.
Ileś tam lat temu parę km za Pruszczem mieszkał chłop co miał cztery córki i żonę w ciąży. Sąsiad zza miedzy zapytał co sie urodzi. A że ten trochę seplenił, więc niezmiennie odpowiadał ;będzie szyn. Oczywiście była córka.
Tak więc z gry w Będzieszynie została tylko legenda.

A wracając do rzeczywistości to w 60 minucie Lewandowski popisał sie dużą intuicją strzelecką. Piłka po centrze Reeuta z miejsca z którego zwykle bije się rzuty rożne przechodziła wzdłuż linii bramkowej .Nie wiadomo skąd pojawił sie tam 'Lewy' i ... 2-1.Debiut strzelecki w seniorach i oby tak dalej.
Debiutantem bynajmniej nie jest Kopeć. Ani ‘klientem 'czy ‘kelnerem’. W zamieszaniu podbramkowym w 70 min podwyższa na 3-1 i plan minimum wyznaczony sobie i drużynie przez grającego trenera Malinowskiego [10 punktów] został wykonany. Nie przeszkodził w tym słabo dysponowany sędzia,który pod koniec meczu gwizdnął karnego za nastrzeloną rękę Komara.
Wynik meczu na 3-2 ustalił bramkostrzelny golkiper z Sobowidza D. Krawcewicz.

GRALI
WOŻNIAK 7 [pewny punkt zespołu]
KUSZ 7 [poczynił duzy postęp]
REEUT 7 [ustabilizowana forma]
DACIO 6 [względnie]
KWIATKOWSKI 5 [ma złe nawyki - chyba z Będzieszyna]
GAJOWNICZEK 6 [poprawnie i ambitnie]
MALINOWSKI 7
PTACH 7
KNOTOWSKI 7
KOPEĆ 7>
LEWANDOWSKI 7 [widoczny postęp]

żelazko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz